Paroksyzm numer minus jeden

Okładka książki Paroksyzm numer minus jeden Ryszard Głowacki
Okładka książki Paroksyzm numer minus jeden
Ryszard Głowacki Wydawnictwo: Krajowa Agencja Wydawnicza Seria: Fantazja, Przygoda, Rozrywka fantasy, science fiction
101 str. 1 godz. 41 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Seria:
Fantazja, Przygoda, Rozrywka
Wydawnictwo:
Krajowa Agencja Wydawnicza
Data wydania:
1979-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1979-01-01
Liczba stron:
101
Czas czytania
1 godz. 41 min.
Język:
polski
Tagi:
paroksyzm kosmos obcy
Średnia ocen

5,9 5,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Więcej szczęścia niż rozumu Ryszard Głowacki, Wiktor Stańczak
Ocena 0,0
Więcej szczęśc... Ryszard Głowacki, W...
Okładka książki Wizje alternatywne. Antologia opowiadań SF pisarzy polskich Eugeniusz Dębski, Ryszard Głowacki, Jarosław Grzędowicz, Marek Hemerling, Jacek Inglot, Mirosław Piotr Jabłoński, Krzysztof Kochański, Romuald Pawlak, Andrzej Sapkowski, Rafał A. Ziemkiewicz, Andrzej Zimniak
Ocena 6,0
Wizje alternat... Eugeniusz Dębski, R...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,9 / 10
116 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
44
34

Na półkach:

Świetny pomysł, spokojne i pozytywne prowadzenie historii, szybka i bardzo przyjemna lektura po której zostają nam rozmyślania nad życiem.

Świetny pomysł, spokojne i pozytywne prowadzenie historii, szybka i bardzo przyjemna lektura po której zostają nam rozmyślania nad życiem.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo tovideo - opinia

avatar
18
17

Na półkach: ,

---- Cykl ,,Książki z odzysku”----

,,Paroksyzm numer minus jeden” był bardzo trudną lekturą. Nie ze względu na swoją treść, czy liczne wady edytorskie, lecz zalegającą na kartach powieści grubą warstwę kurzu. Pierwszy raz w życiu odkurzałem powieść – dosłownie – przenośnym odkurzaczem. Niestety nie przyniosło to spodziewanych rezultatów i przez dwie, trzy godziny miałem nieprzyjemne wrażenie, że do moich nozdrzy wdziera się kurz. Było warto tak cierpieć? Czy wśród kilogramów makulatury odnalazłem zagubioną perełkę?

Kapitan Cleve zostaje zbudzony ze snu hibernacyjnego zdecydowanie zbyt szybko – kilka lat przed planowanym terminem. Przyczyną okazuje się niezidentyfikowany obiekt. W pierwszej chwili dyżurujący nawigator uznał go za meteoryt, lecz gdy ten zaczął zmieniać prędkość, dostosowując ją do lotu Miraxu, a następnie się do niego zbliżając, rozwiane zostały wszelkie wątpliwości. Kosmonauci po raz pierwszy w historii ludzkości napotkali obcą formę życia, która zmierza do nich z nieokreślonymi zamiarami. Czego chcą, jakie maja zamiary, jak wyglądają, jak się z nimi kontaktować – wszystkie pytania pojawiające się w głowach kosmonautów za kilka chwil uzyskają odpowiedź.

,,— Mówi do was dowódca sąsiedniego statku próżniowego. Chcę wam opowiedzieć historię naszej cywilizacji, której jesteśmy ostatnim ogniwem. Informacje, jakie otrzymacie w formie fonicznej, są końcowym efektem przetwarzania wielu impulsów oraz zmian nośników. Z tego powodu prawdopodobnie nie da się uniknąć potknięć logicznych i stylistycznych. W ostatecznej formie dźwiękowej wszystkie informacje formułowane są przez wasze urządzenie logiczne.”

Na podstawie wyników wyszukiwania mogę stwierdzić, że ,,Paroksyzm numer minus jeden” Ryszarda Głowackiego to książka nieznana. Kilka komentarzy na lubimyczytac.pl, średnia ocena oscylująca w okolicach 5-6, a przede wszystkim brak jakiejkolwiek poważniejszej recenzji. Myślę, że nawet w roku 1979 sytuacja była dość podobna. Nie ma w tym nic dziwnego, ponieważ ,,Paroksyzm” na tle innych utworów science fiction z tego okresu wypada zwyczajnie mało ciekawie. Dzisiaj nie jest inaczej. Książkę można kupić za około 2-3 złote, a i na to nie znajdują się chętni - te same oferty wiszą na serwisach aukcyjnych od tygodni. Niestety w tym przypadku mechanizm popytu i podaży dużo mówi o utworze.

..Paroksyzm numer minus jeden” ze względu na swoją treść i objętość przypomina niewielką nowelkę. Podczas lektury miałem jednak nieodparte wrażenie, że autor chciał stworzyć coś znacznie większego i bardziej rozbudowanego. Aspiracje okazały się niestety bardzo przesadzone, ponieważ Głowacki popełnił w moim odczuciu dwa tragiczne w skutkach błędy. Po pierwsze chciał, aby ,,Paroksyzm” można było zaliczyć do fantastyki naukowej. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie to, że autor zdaje się nie wierzyć w możliwości tego gatunku, a co więcej traktować go momentami prześmiewczo. Trzeba podkreślić, że bohaterowie ,,Paroksyzmu” spotykają w przestrzeni kosmicznej obcą, o wiele bardziej rozwiniętą cywilizację, a zachowują się tak, jakby grali we współczesnej polskiej komedii. Rzucają głupimi żartami, są nad wyraz spokojni i ordynarnie sztuczni, a wszystko potęguje działanie narratora, który snuje swoją historię w sposób wyssany z emocji. Nie chodzi mi tutaj wcale o brak patetyzmu, szczególnie tego amerykańskiego (powiewających flag, wspaniałych przemów o honorze i odwadze, a na końcu sceny poświęcenia jednostki dla dobra całej ludzkości). Chodzi mi raczej o rodzaj pewnej powagi, bo przecież cała załoga na zawsze zapisze się w historii świata, a może i całkowicie odmieni jego los. Zostało to jednak całkowicie spłycone, a trywializacja tego elementu w moim przypadku zaważyła na takim, a nie innym odbiorze powieści.

,,— Na pierwszą część pytania nie potrafimy odpowiedzieć, bo sami nie wiemy. Znamy tylko ten, z którego pochodzi nasza cywilizacja i następujący po nim, wasz paroksyzm. Jeśli ten, w którym powstaliście, nazwiecie zerowym, to nasz był minus pierwszym. Ile ich było przed nami i ile będzie po nas? Może nieskończona ilość … a może pulsująca postać wszechświata jest tylko jedną z form jego ewolucji. To jest jedyne zagadnienie, którego nasza cywilizacja nie zdołała do końca rozwiązać.”

Drugim problemem ,,Paroksyzmu numer minus jeden” jest próba podjęcia tematu filozoficznego. Koncepcji cyrkulacji czasu i związanym z nim rozwojem, a ostatecznie pewnym końcem, wszystkich cywilizacji. Stworzony przez Głowackiego koncept, mimo że wydaje się trochę naiwny był ciekawy i godny przemyślenia. Zabrakło rozwinięcia tematu, próby przekonania czytelnika do zawartej w powieści koncepcji. Dodatkowo to o czym już wspominałem - brutalny, prosty humor zdecydowanie nie pasuje do filozoficznego elementu powieści i całkowicie go marginalizuje. Być może byłoby znacznie lepiej, gdyby autor nie starał się uczynić z ,,Paroksyzmu” czegoś więcej niż czystej powieści przygodowej; gdyby nie próbował nadać mu głębszego sensu, niż ten czysto rozrywkowy.
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że podczas lektury wyczuwałem zaprzepaszczony potencjał książki. Niestety, czy to przez młody wiek autora, czy czasy, w których tworzył i ogólne podejście w tamtym okresie do tego gatunku, potencjał został zmarnowany. Zdecydowanie ,,Paroksyzm numer minus jeden” nie byłby drugim ,,Dziennikiem gwiazdowym”, ale nie kosztowałby po kilkudziesięciu latach zaledwie 2 złotych.

Zwieńczeniem oceny powieści jest jej wydanie. Rozumiem, że jakość papieru pod koniec lat 70 mogła być różna (szczególnie biorąc pod uwagę system polityczny w jakim znalazła się Polska),że książka zapewne przeleżała kilkanaście lat na jakimś strychu, a później kolejne naście w kartonie w antykwariacie. Nie przyczepiam się więc do zżółkłego, chropowatego papieru, czy zniszczonej okładki - tylko głupiec kupując coś używanego może oczekiwać, że będzie wyglądało jak nowe. Nie tłumaczy to jednak błędów drukarskich i wydawniczych, tego, że każda strona wygląda inaczej. Nie mogę wybaczyć krzywych marginesów, źle dopasowanych akapitów i przedziwnych cięć tekstu. To w jaki sposób książka została złożona obrazuje w pewien sposób jej nijakość.

,,— Dan, weź rakietkę i poleć tam, wejdź do środka i rozglądnij się. Innych instrukcji nie mogę Ci dać, bo sam przecież nic nie wiem … — W porządku, Cleve, w porządku. Lecieć trzeba i to jak najprędzej, aby się gospodarze nie rozmyślili. Żaden z was nie może mi przecież jeszcze towarzyszyć, chyba żeby Any, ale oni mogliby ją pożreć, bo bardzo apetycznie wygląda. — Nie wygłupiaj się przynajmniej w takiej dziejowej chwili, cyniku – odgryzła się dziewczyna.”

Nie szkoda mi czasu spędzonego nad ,,Paroksyzmem numer minus jeden”, ani wydanych na niego pieniędzy, nawet w przypadku gdybym musiał zapłacić współczesną, pełną cenę. Szkoda mi tylko zmarnowanego potencjału (no i może wypełnionych kurzem płuc). Powieść Ryszarda Głowackiego jest zwyczajnym średniakiem jakich pełno na sklepowych półkach. Życie takich powieści jest bardzo krótkie - po przeczytaniu trafiają na książkowy cmentarz: piwnice lub strych. Na wieczne nieczytanie.

www.literalni.pl

---- Cykl ,,Książki z odzysku”----

,,Paroksyzm numer minus jeden” był bardzo trudną lekturą. Nie ze względu na swoją treść, czy liczne wady edytorskie, lecz zalegającą na kartach powieści grubą warstwę kurzu. Pierwszy raz w życiu odkurzałem powieść – dosłownie – przenośnym odkurzaczem. Niestety nie przyniosło to spodziewanych rezultatów i przez dwie, trzy godziny miałem...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo tovideo - opinia

avatar
319
93

Na półkach: , ,

Infantylne, ale dobrze się czytało. Interesująca koncepcja cyrkulacji wszechświata.

Infantylne, ale dobrze się czytało. Interesująca koncepcja cyrkulacji wszechświata.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
371
26

Na półkach:

ideał sf

ideał sf

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
5
4

Na półkach:

Pozostawiła po sobie ślad w moim pojmowaniu czasu.

Pozostawiła po sobie ślad w moim pojmowaniu czasu.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
147
30

Na półkach:

Ciekawa książka akurat na 2-3 godzinną podróż pociągiem. Wciągnie na tyle, aby umilić podróż, ale nie pozostaje na długo w pamięci ze względu na dosyć prosty motyw przewodni - w niektórych momentach wręcz przewidywalny. Co denerwowało to ciągłe żarty ze strony załogi... w przypadku pierwszego kontaktu z obcą cywilizacją spodziewałem się patetyzmu, a nie kabaretu, przez co moment ten traci na wartości i burzy całą tą wstępną, zagadkową otoczkę. Mimo wszystko, książka wzbudza w czytelniku chwilowe refleksje nad życiem, dlatego można ją z czystym sumieniem polecić osobom, które chciałyby zaczerpnąć trochę fantastyki bez zmęczenia materiałem. :)

Ciekawa książka akurat na 2-3 godzinną podróż pociągiem. Wciągnie na tyle, aby umilić podróż, ale nie pozostaje na długo w pamięci ze względu na dosyć prosty motyw przewodni - w niektórych momentach wręcz przewidywalny. Co denerwowało to ciągłe żarty ze strony załogi... w przypadku pierwszego kontaktu z obcą cywilizacją spodziewałem się patetyzmu, a nie kabaretu, przez co...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
431
184

Na półkach: ,

"Paroksyzm numer minus jeden" to według mnie taka trochę baśń-nowelka science fiction. Nie mamy tu zbyt rozbudowanej fabuły, czy licznych wątków pobocznych. Bohaterowie to też raczej takie kukiełki, raczej ciężko się z nimi zżyć.
Cała akcja oscyluje wokół spotkania z tajemniczym statkiem oraz jego pasażerami. Akcja błyskawicznie zmierza do celu, a całość wieńczy nawet zaskakujące, a na pewno, przynajmniej dla mnie, przygnębiające zakończenie.
Muszę się przyznać, że do lektury skłoniła mnie okładka, spodziewałem się thillera czy nawet horroru science fiction, a dostałem bajeczkę.
Całość zaczynała się nawet fajnie, jednak cały czar prysł podczas spotkania z przedstawicielami obcych. Więcej nie zdradzam.

"Paroksyzm numer minus jeden" to według mnie taka trochę baśń-nowelka science fiction. Nie mamy tu zbyt rozbudowanej fabuły, czy licznych wątków pobocznych. Bohaterowie to też raczej takie kukiełki, raczej ciężko się z nimi zżyć.
Cała akcja oscyluje wokół spotkania z tajemniczym statkiem oraz jego pasażerami. Akcja błyskawicznie zmierza do celu, a całość wieńczy nawet...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
2
2

Na półkach: ,

Całkiem fajna opowieść na leniwe letnie popołudnie do miski lodów spożywanych na tarasie. Rzeczywiście nie jest to literatura z najwyższej półki, ale zupełnie przyjemnie się ją czyta. Wciąga, potrafi zaskoczyć przebiegiem zdarzeń, a także ma swoje własne przesłanie na temat ludzkości. Plusem jest długość opowiadania, dzięki czemu można ją przeczytać w kilka godzin, a tego właśnie w danym momencie szukałam.

Całkiem fajna opowieść na leniwe letnie popołudnie do miski lodów spożywanych na tarasie. Rzeczywiście nie jest to literatura z najwyższej półki, ale zupełnie przyjemnie się ją czyta. Wciąga, potrafi zaskoczyć przebiegiem zdarzeń, a także ma swoje własne przesłanie na temat ludzkości. Plusem jest długość opowiadania, dzięki czemu można ją przeczytać w kilka godzin, a tego...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
50
50

Na półkach:

Książeczka z rodzaju "można przeczytać ale nie trzeba".
Styl mało dojrzały, szkolny i infantylny. Można sobie poczytać do herbaty z rana.

Książeczka z rodzaju "można przeczytać ale nie trzeba".
Styl mało dojrzały, szkolny i infantylny. Można sobie poczytać do herbaty z rana.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
49
6

Na półkach: ,

Pisałem z niej (między innymi z niej) pracę na maturę ustną ;) Trochę naiwna, ale przyjemna książeczka.

Pisałem z niej (między innymi z niej) pracę na maturę ustną ;) Trochę naiwna, ale przyjemna książeczka.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    149
  • Posiadam
    66
  • Chcę przeczytać
    65
  • Fantastyka
    9
  • Sci-fi
    3
  • Polska
    2
  • Science Fiction
    2
  • 2021
    1
  • Moja biblioteczka pokojowa
    1
  • ♥♥ Priorytety ♥♥
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Paroksyzm numer minus jeden


Podobne książki

Przeczytaj także